Rozdział 99 – S3
Punkt widzenia Rity
Dzień był upalny, a ja wróciłam z kościoła wyczerpana, rozpaczliwie potrzebując prysznica i zimnego napoju. Było męczące odgrywanie roli opuszczonej żony i słuchanie rad oraz lamentów na temat mojego niewdzięcznego męża, który opuścił dom. Prawdę mówiąc, kiedy przyjechałam i zdałam sobie sprawę, że Orlando się wyprowadził, byłam całkiem zadowolona – już miałam go dość, ale musi