Rozdział 23 — S5
Perspektywa Richarda
Podniosłem telefon i zadzwoniłem do ojca. Czekając na połączenie, zastanawiałem się, jak podejść do tematu, przekazując jak najmniej informacji. A wciąż wpatrywały się we mnie cztery pary oczu, które wydawały się dość zaniepokojone.
– Richard! Dzwonisz tak wcześnie, to nie może być nic dobrego. – Zaśmiał się mój ojciec, choć zwykle dzwoniłem do rodziców wieczorem, kiedy oboje