Rozdział 185
Aleksander podniósł mnie w ramiona z imponującą łatwością. Niosąc mnie, przeszedł przez salon, wszedł po schodach i ruszył korytarzem, zatrzymując się przed drzwiami do głównej sypialni w domu.
– Możesz otworzyć dla mnie drzwi, mój aniele? Proszę – zapytał Aleksander.
Wyciągnęłam rękę i przekręciłam gałkę, popychając drzwi. Aleksander wszedł ze mną do pokoju i delikatnie postawił mnie na podłodze,