Rozdział 36 - Sezon 4
Perspektywa Patricka
Jego wyczucie czasu było perfekcyjne! Kiedy już miałem splugawić jej ciało, dokładnie w momencie, gdy byłem gotów zgłębić jej krągłości, zadzwonił, jakby chciał mi przypomnieć, że jest zakazana. Pokazałem jej ekran i wstałem, idąc usiąść u stóp łóżka i odbierając połączenie na głośniku.
– Hej, Raul! Coś się stało? – zapytałem, starając się nie brzmieć jak winny, który podkrada