Rozdział 92 - S5
Melissa, perspektywa pierwszej osoby.
Zatrzymałam się przed domem i zadzwoniłam dzwonkiem. To był stary, mały domek, jeden z tych z niskim murem i furtką, która nigdy nie pozostaje zamknięta. Właściwie był całkiem uroczy. Te Viviana otworzyła drzwi, wyglądając, jakby miała zaraz wyjść, ale kiedy zobaczyła mnie stojącą tam, wyglądało to, jakby zobaczyła ducha.
– Ty? – zapytała zaskoczona, jakby mni