Rozdział 108 - S2
Perspektywa Henry’ego
Rozmowa toczyła się radośnie, a ja widziałem uśmiechy na twarzach mojej matki i Hebe. Od czasu do czasu spoglądały na mnie i dawały małe znaki aprobaty, widząc, jak dobrze wszystko się układa. Wiedziałem, że cieszą się, że znalazłem Samanthę.
Nie mogło być lepiej – moja matka i Pearl dogadywały się wspaniale. Rozmawiały jak przyjaciółki z dzieciństwa i już dyskutowały o tym,