Rozdział 197
Perspektywa Detektywa Flaviana Moreno
Ten komisariat był cudem, nigdy nie było tu nudno. Byłem tu już od miesiąca i dobrze się zaadaptowałem do nowej pracy. Moim ludziom chyba podobał się mój styl pracy, nie mówiąc już o tym, że współpraca z zastępcą Bonfimem układała się świetnie. Zaprzyjaźniliśmy się i pomagaliśmy sobie, jak tylko mogliśmy. Traktował mnie jak syna. Był bardzo godnym człowiekiem,