S7 Rozdział 128
Perspektywa Rafaela
Zanim otworzyłem drzwi sypialni, by opuścić mój mały świat z Hanną, dałem jej ostatni pocałunek.
– Moja szalona dziewczyno, masz w ogóle pojęcie, jak bardzo mnie uszczęśliwiasz? – zapytałem, ocierając się nosem o jej nos.
– Mam! Dokładnie tak samo, jak ty mnie! – odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
– Hmm, muszę porozmawiać z Borysem, ale on miał dzisiaj straszny brak wyczucia!