Rozdział 40 – S6
Punkt widzenia Melissy:
Nie wiedziałam, który z nich bardziej się łudzi, myśląc, że mnie oszukują, Fernando czy Enzo, bo oczywiście to, że Fernando odebrał mnie wczoraj z pracy i nalegał, żeby podrzucić mnie dziś do biura, miało więcej wspólnego z zazdrością niż z tęsknotą. Och, ci dwaj dawali mi dokładnie to, czego chciałam, nawet nie musiałam o to prosić. Życie było piękne!
– Hej, laleczko! – En