S4 - Rozdział 24
Perspektywa Patricka
Ta dziewczyna zawsze była niezdarna, a stawała się jeszcze bardziej niezdarna, gdy miała dobre intencje. Oczywiście kawa była przypadkiem, ale była bardzo gorąca i parzyła, bardzo parzyła i musiałem zdjąć koszulkę. Potem dała mi zimny prysznic i przy okazji zmoczyła się. Ale to nic, postanowiła być dobrym Samarytaninem i pobiegła po ręcznik, rzucając się na mnie w drodze powro