Rozdział 140 - S5
Perspektywa Richarda
Zaraz po wyjściu z gabinetu lekarskiego, Anabel i ja wysłaliśmy wiadomości do naszych rodzin, dzieląc się dobrymi wieściami i umawiając wszystkich na poniedziałkową kolację. Chcieliśmy trochę czasu tylko dla siebie, delektując się tą wiadomością, na którą tak długo czekałem. Spędziliśmy więc weekend razem, otuleni w ramionach, tylko we dwoje i nasze dzieci, jakby zewnętrzny św