S7 Rozdział 172
Hannah - perspektywa pierwszej osoby
Myślałam, że po pudełku skorpionów nic mnie już nie zestresuje, ale się myliłam. Mimo że spędziłam weekend w spokoju i ciszy z moim szalonym kotem i naszą rodziną, zawsze znajdzie się jakiś mroczny duch gotowy zakłócić nasz spokój. Nadal jeździłam do pracy z Rubensem i kiedy dotarliśmy do wejścia do budynku, Suzy stała przed bramą, dręcząc biednego portiera.
–