Rozdział 120 - S4
**Perspektywa Williama**
Musiałem wymyślić, jak zbliżyć się do Lexie, ale jasne było, że tamta firma nie wypali. Nie pokazała się w mieszkaniu, na adres którego Sabrina mi dała, już od dwóch dni – obserwowałem. Jedyne, co mi pozostało, to mieć na oku budynek, w którym pracowała, i śledzić ją, kiedy wyjdzie.
– Ugh, to takie nudne, Will! Dlaczego musimy tu siedzieć? – narzekała Sabrina z siedzenia p