Rozdział 166
Perspektywa Calvina:
Po opuszczeniu farmy, pojechałem do domu dziewcząt Sonii, burdelu na obrzeżach miasta. Dziewczyny były dobre w swoim fachu, bardzo dobre. A Sonia pomagała mi w tym, czego potrzebowałem.
– Calvin! Dziś wcześniej niż zwykle – zaśmiała się Sonia.
– Sonia, potrzebuję pomocy w pewnej sprawie.
– A co ja z tego będę miała?
– Powiedz, ile chcesz, zapłacę. Wiem, że twoja pomoc nigdy ni