Rozdział 18 - S3
Punkt widzenia Manueli
Poczułam pocałunek na karku, a potem kilka innych, schodzących w kierunku ucha, i najpiękniejszy głos na świecie wyszeptał mi do ucha.
– Dzień dobry, moja piękna kruszynko! Czas wstawać – wyszeptał Flavian, przesuwając dłonią w górę i w dół po moich nagich plecach.
Otworzyłam oczy, mrużąc je w blasku. Dzień nastał tak szybko, że ta odrobina snu, którą złapałam, była zdecydow