Rozdział 57, Sezon 6
Punkt widzenia Melissy
Niektórzy ludzie w ogóle nie mają poczucia zagrożenia, a potem nazywają mnie wariatką. Zajmowałam się swoimi sprawami, pracowałam i pilnowałam Henryka, jak zwykle, kiedy dostałam wiadomość od Hanny. To było zdjęcie tej żmii, Jennifer, siedzącej w samochodzie zaparkowanym przed szpitalem. A Hanna wcale nie była subtelna, dodała nawet podpis: "patrzcie, kto koczuje przed szpit