S7 Rozdział 108
Frederick, perspektywa.
Wróciłem już do celi, ale nadal poruszałem się o kulach, z nogą w gipsie. Przynajmniej przenieśli mnie do innego skrzydła i nie byłem już z tymi sadystami, którzy mnie tak załatwili, ani z Domanim, który zaakceptował rolę zabawki Joy i był małą dziwką Big Locka, robiąc wszystko, co mu kazał. Ale nie ja; nie miałem powołania, by być czyjąś małą dziwką. To, co naprawdę lubiłe