Rozdział 167, Sezon 6
Perspektywa Fernanda
Kiedy zobaczyłem wuja i ojca zmierzających w stronę sceny, poczułem motyle w brzuchu. Nadeszła oficjalna chwila przekazania pałeczki, moment, którego nigdy nie wyobrażałem sobie, że doświadczę, dopóki nie trafiłem do tego szpitala, a nawet będąc tutaj, wciąż wydawał się czymś odległym.
"Panie i panowie, dobry wieczór!" Mój wuj wszedł na scenę, z ojcem u boku, i zaczął mówić. "