Rozdział 134 - S5
Perspektywa Richarda
Uczułem ulgę, przepraszając Anabel. Nienawidziłem, kiedy była na mnie zła, i wariowałem, próbując naprawić sytuację, upewnić się, że wszystko między nami jest w porządku. Ostatecznie zdałem sobie sprawę, że cała ta sprawa z małżeństwem siedziała o wiele bardziej w mojej głowie niż w jej. Musi być jakiś powód, dla którego tak dużo o tym myślę. Może powinienem zapytać siebie, dl