Rozdział 11 - S5
Punkt widzenia Richarda
Wyszedłem z biura wcześniej, chciałem przygotować kolację dla Bel. To był mój sposób na zadośćuczynienie za to, że zawaliłem, nie dzwoniąc do niej poprzedniego dnia. Spędziliśmy razem naprawdę udany wieczór i nie miałem powodu, żeby zachowywać się jak dupek. Ale kogo próbowałem oszukać? To było coś więcej – chciałem ją znowu zobaczyć i może jeszcze raz z nią być. Myśląc o t