S3 – Rozdział 59
Punkt widzenia Flaviana
Wyszedłem z mieszkania tak szybko, jak tylko mogłem, nie chcąc niepokoić mojej kruszynki. Wściekłość mnie ogarniała – za kogo ta szalona kobieta się uważała, żeby mnie tak konfrontować? Niemal nie mogłem opanować impulsu, żeby wbić jej kulkę w twarz i sprawić, by jej ciało zniknęło.
Przeszedłem przez wejście do budynku i znalazłem ją na chodniku. Złapałem ją za łokieć i zac