Rozdział 26 - S6
Punkt widzenia Hanny
Uważałam dziewczynę mojego szefa za kogoś niesamowitego, typ osoby, która pojawia się i rozwiązuje problemy. A na tym piętrze był problem – ta nadęta, mała kobietka, która podrywała mojego szefa, znalazła sposób, by wciąż pojawiać się w szpitalu. Poważnie rozważałam telefon do Melissy, żeby ją ostrzec, ale nie chciałam wyjść na wścibską. Więc kiedy recepcjonistka powiedziała m