S7 Rozdział 255
**POV Lennona**
Byłem zmęczony tymi komplikacjami, w które wciąż pakowali się Gregorio i Frederick, a najgorsze zawsze spadało na mnie. I oto byłem tutaj, gotów porwać staruszkę, mając za wspólniczkę prostytutkę! Życie nie było sprawiedliwe!
Udało nam się wymknąć z domu, ukryci w bagażniku Suzy. Potem ona została w centrum handlowym, a my pojechaliśmy dalej samochodem do domu babki tej nastolatki,