Sezon 7 Rozdział 37
Perspektywa Fredericka
Siedzenie za kratami nie było łatwe. Dobrze, że udało mi się załatwić telefon komórkowy od Dużego Zamka, współwięźnia Domaniego. Ten śmieć, Domani, zadawałem się z nim tylko dlatego, że miał kasę, ale był tchórzem, któremu się wydawało, że jest królem wzgórza. Ale dzięki temu telefonowi udało mi się załatwić kilka spraw, a jedną z nich był mój plan, jak dojechać Hannę, tę su