Rozdział 9 - S5
Perspektywa Richarda
Co takiego było w tej Anabel? Poszedłem spać, a kiedy w końcu udało mi się zasnąć, co zajęło całą wieczność, obrazy spoconej Any jęczącej pode mną wypełniły moje sny. Budziłem się kilka razy, czując, jakby ona tam była, i za każdym razem byłem sfrustrowany, co uniemożliwiało ponowne zaśnięcie.
Opuścić jej dom zeszłej nocy wymagało herkulesowego wysiłku. Tak naprawdę chciałem j