Rozdział 71
Punkt widzenia Melissy:
Dotarłam do restauracji obok szpitala, a dziewczyny już tam były. Byłam zirytowana, bardzo zirytowana.
– Wow, Mel, zajęło ci to wieki, co się stało? – zapytała Catherine, a ja prychnęłam.
– Henryk obija się z resztą idiotów i zawala mnie robotą – odpowiedziałam drażliwie.
– Ale co konkretnie zrobił? – spytała Sam.
– Twój mąż wymknął się z biura wcześnie rano i jeszcze nie w