S4, Rozdział 121
Punkt widzenia Virginii
Patrick zostawił mnie z poczuciem dezorientacji w tej szatni. Po jego wyjściu potrzebowałam chwili, żeby się ruszyć. Ubrałam się i wyszłam, wróciłam do hotelu i na szczęście Tess tam nie było. Opadłam na łóżko i ciągle myślałam o tym, co się wydarzyło. Patrick nie reagował na mnie, nie reagował na moje ciało, to było coś nowego. Wcześniej zawsze mnie pragnął, a teraz…
Ale b