Rozdział 144 - S2
Punkt widzenia Samanthy
Od momentu, gdy Flavian poinformował mnie, że Romulus jest na wolności, byłam bardzo ostrożna. Jeździłam prosto z domu do pracy i z pracy do domu, nawet nie wychodziłam na lunch z biura. Manu stał się moim stałym towarzyszem, jadał ze mną lunch każdego dnia, podobnie jak Rick, który wzdychał po kątach od czasu, gdy Tess wyjechała.
W środę matka Henryka zaprosiła mnie na lun