Rozdział 62 - S2
Punkt widzenia Henry’ego
Nie mogłem w to uwierzyć. To był pierwszy od wielu dni znak, że Samantha mogła mi wybaczyć. Kiedy wsiadłem do tej windy i otworzyłem kartkę, chciałem wybiec i ją pocałować, ale drzwi już się zamykały.
Samantha napisała: „Spraw, żebym uwierzyła” i nie potrzebowałem nic więcej, żeby mieć nadzieję i wiedzieć, że wciąż mam szansę ją odzyskać. Były tam tylko trzy słowa, ale mów