Rozdział 160
POV Aleksandra
Wróciłem do Katarzyny i ją objąłem. Kiedy otworzyły się drzwi windy, skierowałem ją w tamtą stronę. Wybiegła, żeby uściskać rodziców, tak jak Melissa rzuciła się w ramiona swoich. Ojciec Katarzyny podszedł do mnie.
– Synu, dziękuję, że po nas posłałeś – powiedział Antoni, po jego wyrazie twarzy widziałem zmęczenie kogoś, kto nie spał i bardzo się martwił.
– Nie ma za co, teściu! – o