Rozdział 112
Weekend zleciał mi jak przez mgłę. Przyjaciele robili wszystko, a nawet więcej, żeby mnie pocieszyć, a nawet przekonać, że nie powinnam zostawiać Alexandra, ale nie mogłam stanąć między nim a jego synem, a wiedziałam, że ta kobieta zamieni moje życie w piekło. Nie byłabym w stanie tego znieść.
W poniedziałek, kiedy przyjechałam do pracy, Johnson podszedł do mnie przy wejściu do budynku.
– Co ty tu