Rozdział 8 - S5
Punkt widzenia Anabel
Co za noc! Rick naprawdę nie był zwyczajnym facetem – wiedział, co robi i jak to robić, wiedział, gdzie dotknąć i co powiedzieć. Nigdy nie miałam tylu orgazmów w jedną noc i nigdy nie byłam z mężczyzną takim jak on, który wydawał się niestrudzony. Moje życzenie się spełniło. Szkoda tylko, że jak u Kopciuszka, o północy czar prysł.
Usiadłam na łóżku i patrzyłam, jak się ubiera