S7 Rozdział 272
Perspektywa Giovanny
Spędzałam sporo czasu w mieszkaniu mamy. Cieszyła się, gdy tam nocowałam; wstawała w środku nocy, by przyjść do mojego pokoju, przykryć mnie, ucałować i po prostu na mnie popatrzeć. Budziłam się już kilka razy w takich momentach, ale udawałam, że śpię, pozwalając jej nacieszyć się tą matczyną chwilą. Uwielbiałam też być tak rozpieszczana! Rano Boris zawsze przygotowywał jajecz