Rozdział 78 - S2
Punkt widzenia Samanty
Sytuacja z Fredem przelała czarę goryczy, kumulując całe napięcie, które we mnie narastało. Przez ostatnie dwa dni otrzymywałam kwiaty od ojca Henry’ego, z zaproszeniami na kartkach. Myślałam, że ten człowiek da mi spokój, a on wciąż mnie nękał. Uznałam, że najlepiej będzie to ignorować i udawać, że to nie dotyczy mnie. Teraz, po incydencie z Fredem, na pewno będę o tym milc