Rozdział 43 - S5
Perspektywa Anabel
Obudziłam się pełna energii i ogarnięta uczuciem szczęścia, jakiego nigdy wcześniej nie zaznałam, jakbym była kompletna. Była sobota rano, a Rick miał zostać ze mną w domu, co szczególnie mnie ekscytowało. Ale nie było go obok mnie i poczułam ten mały chłód, który zawsze pozostawiała jego nieobecność, gdy jego ciała nie było przy moim.
– Już wstałaś, ślicznotko? – Wszedł do sypi