Rozdział 57 — S2
Perspektywa Henry’ego
Wróciłem do biura i wysłałem Enza do galerii handlowej z moją kartą kredytową, żeby kupił wszystko, czego potrzebowałem, i mały prezent dla mojej siostrzenicy. Później pożałuję dania mu mojej karty, ale potrzebowałem pomocy chłopaka.
O czwartej trzydzieści powiedziałem Melissie, że strasznie boli mnie głowa i błagałem, żeby pozwoliła mi iść do domu. Niechętnie się zgodziła. T