Rozdział 62 - S4
Perspektywa Patricka
Tak nie wyobrażałem sobie początku tego dnia z nią. Chciałem być delikatniejszy, spokojniejszy, ale kiedy usłyszałem, że odchodzi z firmy, oszalałem – to po prostu nie mogło się stać! Bez zastanowienia zaniosłem ją do mojego biura i zamknąłem nas tam. Zostaniemy zamknięci w tym pokoju razem, dopóki mnie nie wysłucha i nie porzuci tego pomysłu odejścia.
Ale ona zaczęła płakać,