Rozdział 135 - S2
Perspektywa Samanthy
Po kawie z Manu wróciłam do pracy i czekała mnie niespodzianka. Zupełnie nie spodziewałam się wizyty, którą złożyła mi w firmie późnym popołudniem. Kończyłam raport, kiedy zadzwonił telefon na moim biurku – to recepcjonistka informowała mnie, że ktoś w lobby budynku nalega na rozmowę ze mną.
Zastanawiałam się, czym zasłużyłam sobie na tyle szkodników w moim życiu. Lepiej będzi