Rozdział 175 - S5
Perspektywa Richarda
Po powrocie ze szpitala, Anabel i ja poszliśmy obejrzeć pokój, który już opróżniliśmy, aby urządzić go dla dzieci. To był pokój, do którego wpadało mnóstwo światła słonecznego, miał dwuskrzydłowe drzwi wychodzące na mały balkon i był przestronny, z mnóstwem miejsca do stworzenia dwóch różnych aranżacji.
– Więc co zamierzasz zrobić? Masz już jakiś motyw w głowie? – zapytałem.
–