Rozdział 52 – Sezon 2
Punkt widzenia Samanty
Wyszłam z budynku Catherine, a Michael czekał na mnie przed swoim samochodem. Podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek.
– Samanto, jesteś balsamem dla moich oczu! – powiedział entuzjastycznie Michael.
Michael był bardzo przystojnym mężczyzną. Nie był tak wysoki jak Henry, ale był wyższy ode mnie. Miał falujące czarne włosy do ramion, lekko opaloną skórę, która wyglądała