Rozdział 127 – S5
Perspektywa Tess:
Od kiedy Rick stał się taki ordynarny? Nazywa mnie dziwką, grozi mi. Nie ma mowy, grubo się mylił, jeśli myślał, że tak łatwo się mnie pozbędzie. A Flavian wciąż zakręcony na punkcie tej myszki Manueli, kto by pomyślał! Och, ale mogłabym go jej sprzątnąć raz dwa, pokazać mu, jak wygląda prawdziwa kobieta, to by była zabawa. Ale nie, muszę się skupić, wszystko wydarzy się w określ