Rozdział 115 – S3
Flavian, perspektywa pierwszoosobowa.
Spojrzałem na kobietę leżącą obok mnie, śpiącą tak spokojnie. Manu leżała na brzuchu, z dłońmi wsuniętymi pod poduszkę, a cienkie prześcieradło przykrywało ją tylko od pasa w dół, odsłaniając nagie plecy. Jej włosy rozłożone były jak promienie słońca. Nie mogłem się oprzeć pokusie, by jej dotknąć. Przejechałem palcem wzdłuż jej kręgosłupa i obsypałem pocałunka