S7 Rozdział 191
Z perspektywy Flaviana
Sprawy przybrały znacznie gorszy obrót, niż myślałem. Pojawiło się kilka samochodów z bandziorami wychylającymi się przez okna i strzelającymi. Strzały padały zewsząd, a wielu przestępców atakujących nas z zewnątrz padało jak muchy.
– Co do cholery! Wygląda na to, że ktoś postanowił przejąć władzę, Renato! – powiedziałem do Renaty, gdy kryliśmy się za radiowozem, ustawionym